Niusy ;)

TRANSLATE THIS BLOG!


sobota, 27 czerwca 2009

Jackson


Pewnie nie jestem jedyną osobą, która o nim pisze. No cóż, na każdego kiedyś przyjedzie pora. Na niektórych dużo za szybko. Szkoda Micheala... zostawił po sobie mnóstwo fantastycznych piosenek, ale i niewyjaśnionych sytuacji. Mężczyzną moich marzeń nie był, ale muzykę tworzył niezłą. Znacznie bardziej podobał mi się jako mały murzynek z afro na głowie ;) Zastanawia mnie, dlaczego tak dużo ludzi dąży do bycia 'nie sobą'? A może rodzą się 'nie sobą' i chcą pokazać swoje prawdziwe JA?
Bigos natomiast jest Bigosem i nie zamierza się zamykać w solarium, smarować pastą do butów ani samoopalaczami. Może jak wyemigruję do Afryki to podłapię trochę koloru ;D

Uwaga, uwaga ;D Sprostowanie, jako że reporterka Małgorzata nie chce na swoim blogu podawać nieprawdziwych rzeczy, mimo że w sumie i tak nie podała nic nie zgodnego z prawdą ;D
Odkąd pamiętam myślałam, że Michael się wybielił, nie wiem jakim sposobem, teraz pewnie jakiś by się znalazł. Medycyna poszła naprzód, są wybielające kremy, ale nie do tego stopnia. Zastanawia mnie czy w latach 80-tych było możliwe, aż tak 'przerobić' człowieka.
Poszperałam i znalazłam odpowiedź. Jackson był chory na vitiligo, coś jak albinizm, ale nie jest to precyzyjne określenie. No cóż, wielką fanką nie byłam. Chociaż, jak napisał Demolek - to są Stany, więc nigdy nic nie wiadomo. Kto wie, czy Michael nie był Azjatą?

1 komentarz:

  1. helloł BigosBossie, łer is inglisz tekst?

    a wracając do tematu wpisu.
    muzykę fakt miał niezłą, nie wszystkie kawałki ale miał. jak dla mnei królem nie był, ale ja to nie światowa opinia publiczna :).
    nie wiem ale myślę że on sie nie wybielił tylko zrobił się blady jak ściana bo nie dawał rady przygotować sie do remaku na scenę.
    i może to go zabiło? o ile wogóle zmarł. wszak to stany są. a tam gorzej niż w niebie - wszystko jest możliwe i namacalne.

    OdpowiedzUsuń