Niusy ;)

TRANSLATE THIS BLOG!


czwartek, 31 grudnia 2009

Ostatnie ostatki podróży z 2009 roku

Kochani! Korzystając z wolnej chwili, pragnę złożyć Wam życzenia noworoczne.
Niech nadchodzący rok będzie dla Was jeszcze lepszy od poprzedniego, niech spełnią się wszystkie wasze marzenia, a pieniądze spływają do Waszych portfeli z nieba jak deszcz!



A tymczasem kilka zdjęć z 26 grudnia, kiedy to wybrałam się na świąteczne zwiedzanie Londynu. Podobno człowiek uczy się na błędach. Nie w moim wypadku, ja odwaliłam replay sprzed dwóch tygodni. Zamiast szybko i sprawnie metrem, ja postanowiłam do "miasta" dotrzeć pięknym, piętrowym autobusem. Dzięki temu podróż wydłużyła się czterokrotnie. Aaaale to nic ;D Po ciężkiej przeprawie przez okoliczne dziury i zakazane dzielnice dotarłam na Oxford Street. Tam przeżyłam załamanie. Ulicami przelewały się maaaasy ludzi. Zapomniałam... Boxing Day, a poza tym rozpoczęły się wyprzedaże. Tłumy większe niż pod sceną na Dniach Morza przy występie gwiazdy światowego formatu - Mandaryny! Normalnie szok!

Oczywiście nie zamierzałam brać udziału w tym grupowym szale ciał, więc skierowałam trampki do parku. St. James Park w porównaniu z Oxford Street był pustynią i ukojeniem dla moich łokci.


1 komentarz:

  1. O żesz ty moja podróżniczko, mam nadzieje że zabierzesz mje kjedyś f podrósz dookoła śfiata
    I hopam :*

    OdpowiedzUsuń